Po przeczytaniu artykułu red. Michała Sitarka pt. „Ile kosztowałaby reanimacja wąskotorówki?” zamieszczonego w Expressie Bydgoskim dnia 28 grudnia 2011 roku przedstawiam fakty dotyczące Myślęcińskiej Kolejki Parkowej.

W listopadzie br. powstała opinia rzeczoznawcy majątkowego w zakresie szacowania nieruchomości, który w rzetelny sposób przedstawił koszt przywrócenia do użytku Myślęcińskiej Kolejki Parkowej. Według jego obliczeń jest to kwota ok. 1 mln 117 tys. zł.

W skład tej sumy wchodzą:

1. Rozbiórka spalonej i budowa nowej zajezdni, która musi być nie tylko miejscem przechowywania, ale także warsztatem naprawczym dla taboru -748 tys. zł

2. Zakup dwóch lokomotyw pozyskanych np. z nieczynnych Powiatowych Kolei Wąskotorowych (muszą być dwie, bo w przypadku, gdy jedna się zepsuje, druga musi ją zastąpić) i dwóch wagoników- 240 tys. zł

3. Remont torowiska- 87 tys. zł

4.  Niezbędne świadectwa bezpieczeństwa infrastruktury, taboru i przewoźnika- 36 tys. zł

5. Decyzje środowiskowe (kolejka położona jest w strefie ujęcia wody Las Gdański)- 5 tys. zł 

Zakup i przystosowanie do użytku używanych wagoników rzeczoznawca wycenił na ok. 30 tys. zł za sztukę.  

Zarzuty, jakoby Leśny Park Kultury i Wypoczynku nie próbował zapobiec likwidacji kolejki są także nieprawdziwe. Prezes Marcin Heymann odbył szereg spotkań z właścicielami firm, które mogłyby przyczynić się do uratowania ciuchci. Niestety wszystkie rozmowy, w tym także ta z prezesem PESY, zakończyły się fiaskiem z braku zainteresowania tematem odbudowy spalonej kolejki.

Nie wykluczamy także wariantu, w którym osoby chętne założą stowarzyszenie, odkupią udziały od spółki i zajmą się reaktywacją i potem prowadzeniem na własny rachunek MKP. Niestety, jak do tej pory nikt nie zgłosił się do likwidatora z zamiarem negocjacji.

Pamiętajmy także o przyczynach problemów MKP, czyli stale zmniejszającą się liczbą pasażerów korzystających z usług kolejki, co miało bezpośrednie przełożenie na wynik finansowy spółki MKP. W 2002 roku sprzedano bilety na kwotę 51 tys.137 zł, natomiast w roku 2010 suma ta wynosiła już jedynie 18 tys. 993 zł.                                                                

Sandra Federowicz, specjalista ds. PR Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku „Myślęcinek”