Tuż pod bramą wejściową do zoo rozstawiona została scena, a w jej pobliżu ulokowały się stoiska  pełne niespodzianek: można było obejrzeć historyczne wyposażenie żołnierzy, próbować wrzucić do worka przymocowanego do namalowanego żubra piłeczkę i zgarnąć przy tym nagrody, namalować obrazek lub zrobić czego tylko dusza zapragnie z żołędzi i kasztanów. Odważniejsi skakali na trampolinie. W czasie imprezy mogliśmy posłuchać ciekawych opowieści ojca Franciszka o jego świętym imienniku. Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Historii i Oręża z Bydgoszczy wyjaśnili m.in. skąd na ich mundurze wziął się lew i żubr, co w wojsku robił niedźwiedź Wojtek, jakie zadania wykonywały na wojnie muły. Bardzo ciekawe warsztaty zaproponowała wszystkim pani Karolina Krueger: przekonaliśmy się, w jaki sposób z wełny myślęcińskich owiec zrobić nici. Na scenie stanął prawdziwy kołowrotek, zobaczyliśmy, jak wygląda wrzeciono.

Ważnym wydarzeniem było także rozstrzygnięcie konkursu na najlepsze opowiadanie o tajemniczej saoli. Zwyciężył Maciej Witkowski, któremu jeszcze raz serdecznie gratulujemy!  Wiele radości szczególnie dzieciom dały popisy Togi, czyli psa pomagającego w terapii.

Na koniec przenieśliśmy się do zoo, by obejrzeć karmieniem.in. niedźwiedzi. Najwytrwalsi za udział w imprezie otrzymali upominki.