Pomimo brzydkiej pogody, akcja liczenia ptaków w myślęcińskim zoo powiodła się. Od wschodu słońca do godziny 11 udało się zaobrączkować ponad 30 okazów.
To pierwsza tego typu akcja w historii Ogrodu Fauny Polskiej. Powtarzać się będzie co dwa tygodnie do końca zimy. Na czym polega? Ornitolog, Dawid Kilon, od wschodu słońca przez pięć godzin czeka aż ptaki przylecą do drewnianych karmników, a potem zaczepią się o siatkę, która otacza okolice drewnianej stołówki. Następnie okazy wkładane są do przewiewnego woreczka, zabierane na zaplecze zimowiska i szczegółowo badane. Sprawdza się i zapisuje przede wszystkim wiek, płeć i gatunek, ale także m.in. otłuszczenie czy kształt skrzydeł, który potrafi pokazać, jak przebiega ewolucja u ptaków. - Okazuje się, że na przestrzeni 60 lat badań skrzydło u sikor bogatek się zaokrągla. Im skrzydło bardziej zaokrąglone, tym gatunek staje się coraz bardziej osiadły. Gatunkom, które wędrują, skrzydła robią się bardziej trójkątne, by lecieć dalej i szybciej. Być może sikorki w niedalekiej przyszłości będą osiadłym gatunkiem, nie będą w ogóle wędrować – tłumaczy Kilon. Następnie po dokonaniu wszelkich pomiarów na nogę ptaka zostaje nałożona aluminiowa obrączka z numerem nadanym przez stację ornitologiczną w Gdańsku i okaz zostaje wypuszczany. W sobotę na listę zostały zapisane m.in. kowalik, bogatka, sikora uboga, sikora modraszka. Pokazuje to, że teren zoo jest bogaty w gatunki, jednak liczba zaobrączkowanych osobników nie jest imponująca. – Wpływ na to może mieć m.in. temperatura. W centrum miasta, gdzie jest ciepło, udało nam się złapać więcej okazów. Badania przeprowadzamy także w ogrodzie botanicznym Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego i przy ulicy Mińskiej. Mamy więc porównanie – tłumaczy Kilon. Czemu służy obrączkowanie? – Wiemy dzięki temu skąd pochodzą ptaki, ile kilometrów są w stanie przelecieć, ile lat mogą maksymalnie przeżyć, poznajemy ich losy, a przy większej liczbie zaobrączkowanych osobników jesteśmy w stanie zbadać przebieg wędrówek gatunków. Dlatego apelujemy, by każdy, kto będzie miał kontakt z zaobrączkowanym okazem i może odczytać numer na obrączce, zadzwonił do stacji ornitologicznej w Gdańsku. Pomoże to m.in. w aktualizacji danych.